Sorry, you need to enable JavaScript to visit this website.

Jesteś tutaj

Kazusy i zasady zaliczenia zajęć z zakresu prawa własności intelektualnej prowadzonych w r.a.: 2016/2017 przez dr J. Jezioro

dr Julian Jezioro - 24 Maj, 2017 - 09:12

            Szanowni Państwo,

            Poniżej zamieszczone zostały dwa kazusy do rozwiązania przez studentów, którzy pragną uzyskać zaliczenie na podstawie prezentacji notatek. Ponadto obowiązuje jako podstawowy dla pozostałych studentów tryb testu wiedzy umiejętności i kompetencji, do którego może przystąpić każdy student nie "tracąc" oceny uzyskanej na podstawie aktywnego uczestnictwa w wykładzie.

            Przypominam, że ze względów regulaminowych, należy udokumentować nabycie wiedzy, umiejętności i kompetencji w trybie aktywnego udziału w moim wykładzie, a w tym celu jak podałem na pierwszym wykładzie, poza notatkami, należy przedstawić i złożyć na zajęciach zaliczeniowych, w formie pisemnej (wydruk komputerowy) "raport zaliczeniowy" zawierający następujące dane:

            1/ oznaczenie studenta z imienia i nazwiska, nr albumu,

            2/ nazwę przedmiotu zgodnie z USOSweb,

            3/ wydział, kierunek i tryb zajęć (stacjonarne/zaoczne),

            4/ daty i tematy zajęć, w których student uczestniczył,

            5/ krótką ocenę osobistą przydatności zajęć dla nabycia wiedzy, umiejętności i kompetencji w zakresie prawa własności intelektualnej (przykładowo poprzez wskazanie wiedzy odbiegającej od jej stanu sprzed udziału w zajęciach),

            6/ rozwiązanie kazusów zawierające odpowiedź na postawione pytania oraz podanie uzasadnienia zawierającego wskazanie podstawy prawnej przyjętego rozstrzygnięcia.

Z wyrazami szacunku,

dr Julian Jezioro

 

Kazus 1/2017

Piotr M. wymyślił i wykonał przedmiot, które umożliwia szybkie obliczenie pojemności powszechnie stosowanych w życiu codziennym miar takich jak „garść”, „szklanka”, „łyżeczka” itp. Koncepcja oparta jest o dwa połączone ze sobą centralnie ruchome względem siebie różnego kształtu (np. krążki, kwadraty) i wykonane z różnego materiału (np. tekturowe, plastikowe) elementy, z których jeden zawiera takie nietypowe miary, a drugi odpowiadające im objętości i masy w powszechnie stosowanych wartościach takich jak przykładowo mililitr, litr, gram, kilogram itp. Odpowiednie połączenie graficznie oznaczonych elementów pozwala w specjalnie usytuowanym okienku odczytać poszukiwaną wartość. Przedmiot ten Piotr M. oferuje przedsiębiorcom do wykorzystania jako tzw. „gadżet reklamowy”. Piotr M. na zlecenie zainteresowanych takim wykorzystaniem przygotowuje konkretny projekt, a następnie zapewnia produkcję zamówionej ilości przedmiotów wykonanych wedle takiego wzorca. Stronę plastyczną realizuje na jej zamówienie plastyk, każdorazowo całość jest wynikiem realizacji jej koncepcji oraz oczekiwań zamawiającego. Niektórzy klienci Piotra M. po ujawnieniu jej projektu nie są zainteresowani złożeniem jej zamówienia realizacyjnego. Piotr M. obawia się, że po zapoznaniu się z jej pomysłem mogą w ramach własnej działalności wykonać potrzebne im urządzenie i w efekcie skorzystać z jej pomysłu. Dlatego rozwiązanie to zostało przez nią zgłoszone do Urzędu Patentowego jako wzór przemysłowy, ale postępowanie się jeszcze nie zakończyło i nie zapadła decyzja o udzieleniu praw z rejestracji takiego przedmiotu, a do tego czasu przecież nie może zawiesić swojej działalności.

             W pewnym momencie okazało się, że istotnie jeden z jej klientów, który prowadził wstępne rozmowy dotyczące zlecenia wykonania przez Piotra M. takiego gadżetu i któremu udostępniono do wglądu przykłady realizacyjne w postaci projektów wykonanych na rzecz innych podmiotów, oświadczył, że nie zleci mu tego zadania. Po czym, po miesiącu zaczął stosować w swojej działalności przedmiot oparty na tej samej koncepcji, ale różniący się stroną plastyczną oraz stosowanymi wartościami objętości. Na zastrzeżenia zgłoszone przez Piotra M. odpowiedział, że skorzystał co prawda z jego pomysłu, ale nie jest to przecież przedmiot chroniony przez prawo, bo nie ma jeszcze rejestracji w Urzędzie Patentowym i nie przyjął na siebie rozpatrując ofertę Piotra M. żadnego obowiązku w tym względzie. Ponadto oddał przekazane mu do wglądu przedmioty i wykonał je sam. Tak więc korzysta z nowego „dzieła”, do którego nabył jako właściciel prawa. Przyznał, że zrobił tak bo wyszło mu to taniej niż złożenie zamówienia tych prac Piotrowi M.

Pytania:

1. Czy opisany w stanie faktycznym przedmiot, wymyślony przez Piotra M. może być chroniony przez przepisy prawa jako przedmiot własności intelektualnej – np. jako utwór bądź wzór przemysłowy?

2. Czy do powstania ochrony prawnej przedmiotów własności intelektualnej konieczne jest ich utrwalenie w konkretnym przedmiocie materialnym, np. wydrukowanie książki, zbudowanie silnika itp.?

3. Czy rejestracja w Urzędzie Patentowym konkretnego rozwiązania jako wzoru przemysłowego (innego przedmiotu własności przemysłowej) powoduje, że przestaje on być chroniony jako utwór?

4. Jeśli opisany w stanie faktycznym wynikającym z kazusu przedmiot nie spełnia przesłanek powstania ochrony jako przedmiot prawa autorskiego lub własności przemysłowej, czy istnieje możliwość chronienia go w inny sposób?

Kazus 2/2017

 Katarzyna P. jako córka, zmarłego rok wcześniej, Kazimierza P. jest jego jedyną spadkobierczynią na podstawie ustawy, co wynika jednoznacznie z prawomocnego post. sądu w sprawie nabycia spadku. Kazimierz P., za życia, napisał i wydał m. in. powieść kryminalną zatytułowaną: „Zbrodnia na polu golfowym”. Książka ta została wydana przez wydawnictwo „Sz. i syn” z Warszawy, na podstawie umowy zawartej z autorem siedem lat wcześniej, przy czym zrealizowany na tej podstawie nakład został już wyczerpany a wydawca nie wznawiał wydania. Z treści umowy określonej jako „wydawnicza” wynikało, że Kazimierz P. zobowiązuje się do napisania książki oraz iż „udziela” na zasadzie wyłączności wydawcy praw wydawniczych do niej bez określenia na jaki okres ma to nastąpić. Ponadto w umowie określono honorarium w wysokości 11% kwoty uzyskanej w wyniku sprzedaży wydrukowanych egzemplarzy; wynagrodzenie to zostało Kazimierzowi P. za zrealizowane wydanie w całości zapłacone.

 Aktualnie wydaniem powieści Kazimierza P. zainteresowane jest wydawnictwo H. Books Poland. Wydawca ten pragnie wydać powieść w języku polskim, a także dokonać jej tłumaczenia na język niemiecki i angielski oraz w tej postaci wydać książkę poza granicami Polski i rozpowszechniać ją w różnych krajach na całym świecie. W tej sytuacji wydawca ten zwrócił się do wydawnictwa „Sz. i syn” z prośbą o zawarcie umowy, która umożliwi legalną realizację tych zamierzeń. Wydawnictwo „Sz. i syn”, wyraziło gotowość udzielenia stosownej licencji na jednorazowe wydanie powieści Kazimierza P. w języku polskim oraz pełnej i wyłącznej licencji na sporządzenie i korzystanie z powieści w języku niemieckim i angielskim.

 Jednocześnie wydawnictwo H. Books Poland postanowiło skontaktować się z rodziną Kazimierza P., w celu pozyskania fotografii autora i w ten sposób o zamierzeniach wydawniczych powiadomiona została Katarzyna P. Kiedy spadkobierczyni Kazimierza P. dowiedziała się o sprawie, oświadczyła, że umowa zawarta przez jej ojca z wydawnictwem „Sz. i syn”, już nie obowiązuje i jedynie ona może zalegalizować korzystanie z utworu Kazimierza P. przez H. Books Poland, tak więc nie ma powodu do uzyskiwania zgody od pierwszego wydawcy książki jej ojca, a H. Books Poland musi wynegocjować i zawrzeć umowę wyłącznie z nią. Zagroziła też, że o całej sprawie powiadomi prokuraturę.

Pytania:

1. Jakie znaczenie dla rozstrzygnięcia kazusu ma ustalenie czy doszło do zawarcia umowy przenoszącej prawa autorskie majątkowe na wydawcę „Sz. i syn”, czy Kazimierz P. udzielił wydawcy jedynie licencji na korzystanie ze swojej powieści?

2. Czy wykonanie opracowania utworu (np. przetłumaczenie powieści) wymaga zgody podmiotu praw autorskich?

3. Kto w sytuacji opisanej w kazusie może udzielić zgody na korzystanie z tłumaczenia książki Kazimierza P. i czy dotyczy to także sporządzenia takiego tłumaczenia?

4. Jakie skutki wywołuje zakwalifikowanie umowy zawartej między stronami jako umowy licencyjnej w odniesieniu do uprawnień pierwotnego wydawcy?